Wyprawa do Mongolii w 2003 roku. Część pierwsza...


Wspólne zdjęcie i wyruszamy w drogę!

Dość szybko napotykamy kłopoty, to w Mongolii normalne...

Z początku próbujemy podziwiać piękno mongolskiej architektury...

...i jej elementów...

...szybko jednak udaje nam się dostać nad jezioro, gdzie rozpoczynamy połów. Niestety szczupaki nie biorą, łowimy zaledwie po kilkanaście sztuk, największy ma 97 cm.

Trafia się również sum...

Serce jednak ciągnie nad rzekę. W drogę - przez łąki...

...i brody nasz UAZ wiezie nas na spotkanie z mongolskimi łososiowatymi...

...i wreszcie wyłania się widok na pierwsze, piękne górskie łowisko!

Zaczynamy łowy...

<<<   poprzednia strona   |   następna strona   >>>